Po dość krótkim (jak na mnie) czasie skończyłam tajemnicza geishę. Dołączyła do kolekcji domowej. W planach już kolejna, tymczasem rozpoczynam mały hafcik, który robię wyłącznie dla "zdrowia psychicznego". Uważam, że od czasu do czasu należy zrobić coś z zupełnie innej beczki.
1 komentarz:
Ależ to piękne! I nic dodać, nic ująć.:)
Prześlij komentarz