wtorek, 30 listopada 2010

Anioł 1

Anielica na dzień dzisiejszy ( po dwóch podejściach) wygląda tak:





Do wykonania skrzydeł została wykorzystana cieniusieńka srebrna nitka, która dziwnie się nazywa i nie mogę jej kupić w żadnej markowej pasmanterii. Na szczęście kilka lat temu od znajomych Hindusów dostałam trzy szpulki tego czegoś i dwie z nich przydadzą się akurat do wykorzystania w tej pracy. Z bliska wygląda tak:

A całą pracę wykonuję " w trzy nitki".

niedziela, 28 listopada 2010

Adwent

Rozpoczął się Adwent. Bardziej odpowiedniego templatesa nie znalazłam. Wszędzie Mikołaje lub bałwany.
Zakupy. Reklamy. Ja sie wyciszam. Blog będzie czerwony i krzyczący. A co ! Trudno u la la...

Piesek zakończony. Na tamborku pierwsza część Anioła Pani Elliot. Nie zdążę i nawet nie zamierzam.
Po prostu chcę.
 Odjechała ostatnia świnka. Smutno...

sobota, 13 listopada 2010

Był rok 2000

Był rok 2000. Kupiłam jedną z moich pierwszych gazet : Susanna i znalazłam tego psa. A potem o nim zapomniałam. Mam tak niestety z wieloma pracami. Niektóre giną i tyle. Ale psiak cudownie się odnalazł. Pomyślałam, że muszę go dokończyć, chociażby dla tej mozolnie wyszytej ramki. W samym wzorze piska (labrador? rhodesian?) jest jeden bardzo duży błąd. Trudno. To była jedna z moich pierwszych prac. Nie miała pojęcia o kratkowaniu kanwy i innych ulepszeniach. Z tego co pamiętam nie miałam wówczas pojęcia o istnieniu igieł z zaokrąglonymi czubkami. Tak, czy siak...oto psiak.

piątek, 12 listopada 2010

Tryptyk -część pierwsza ukończona

Właściwie to część trzecia, bo dziecię już się narodziło..... Zostały do dokończenia części dwie- Zwiastowanie i Ucieczka. Praca musiała odleżeć rok. Byłam pewna, że zakończę działalność na Trzech Króli, a tu się zeszło do listopada. W każdym razie jestem pełna zapału . Jak zwykle.
Wyciągnęłam też baaaardzo starą niedokończoną robótkę- labradora. Zobaczymy, która z prac zostanie ukończona pierwsza.


środa, 10 listopada 2010

Pudlomania zakończona

Kilka dni temu skończyłam Pudelka/pudelkę. Dzis przejrzałam szuflady i znalazłam kilka duzych niedokończonych haftów. Zbliżają się święta...tak, daleko, wiem, ale trzeba kiedyś dokończyć Tryptyk świąteczny. Wyjęłam mulinki i od jutra, jako że dzień wolny od pracy- do roboty.

A pudelek wygląda tak:

poniedziałek, 1 listopada 2010

Pudelek 1

Mały pudelek, który zdaje się jest suczką. Różowy kolor obowiązkowy! Łatwo i przyjemnie. Napis słabo widoczny, ale ogólnie zdjęcie jest nieciekawe.... Pudlomania trwa...