
Buszując po zasobach internetu co jakiś czas natykałam się na prace Natashy Mlodetsky. Znalazłam kilkanaście kolorowych motków muliny Anchor (Mam ich jeszcze trochę po wygranej na wystawie haftu w Łodzi kilka lat temu.) Chęci są, kanwa jest, mulinki powinno wystarczyć. Wzór trochę zmodyfikowałam-zmieniłam datę-na 2009. To moje pierwsze doświadczenia z melanżem...uczę się powoli, ile krzyżyków wystarczy na jeden kolor, żeby przejść do kolejnego, itd. Anchor numer1315. Bardzo proszę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz