niedziela, 21 sierpnia 2011

Nadrobiłam

I po kryzysie. Udało mi się (prawie do końca) rozwiązać problem wzoru. Jak wiadomo wydrukowałam go w dwóch częściach i po wykonaniu części pracy, w połowie powstała luka. mamy godzinę 14:30 a po luce ani śladu. zaczyna wyłaniać się skrzydło pawia. Nabieram tempa. Oby zapału nie brakło.

Kutnianka pozdrawia Kutniankę :) !

czwartek, 18 sierpnia 2011

Tak to teraz wygląda. Trochę prułam. Nitek namotałam. Boję się, że polegnę.


niedziela, 7 sierpnia 2011

Pan Paw 3

Paw nadal rośnie. Mam pewien techniczny problem (jak tu zgrać dolną część robótki z górną skoro durnie zrobiłam sobie wydruk w dwóch różnych rozmiarach), ale dam radę.
Korzystając z niemiłosiernej duchoty na zewnątrz (psy zbuntowane nie pójdą na spacer w taką pogodę- i słusznie) siedziałam i dłubałam pół niedzieli.

piątek, 5 sierpnia 2011

Pan Paw 2

Idzie robota, idzie! Grunt, to obrać dobrą strategię. Myślałam, że nie dam rady sensownie robić tych pawich oczek, ale jest fajnie. Robótka wymaga nici krainik. W Polsce niet. Kupiłam coś zastępczego, co odkryłam dawno temu- metalizowane nici firmy krzak. Są miękkie i kilka kolorów do wykorzystania w pracy. Nie potrafię zrobić sensownych zdjęć tej czarnej kanwie. Mój aparat ledwo zipie, a o nowym na razie nie ma mowy.

Zosia urodziła się 3 sierpnia, zaraz po północy. Jest słodka. Po dokończeniu metryczki zaprezentuję komplet:)