Paw nadal rośnie. Mam pewien techniczny problem (jak tu zgrać dolną część robótki z górną skoro durnie zrobiłam sobie wydruk w dwóch różnych rozmiarach), ale dam radę.
Korzystając z niemiłosiernej duchoty na zewnątrz (psy zbuntowane nie pójdą na spacer w taką pogodę- i słusznie) siedziałam i dłubałam pół niedzieli.
1 komentarz:
Gonisz jak szalona ! ładnie i dużo przybywa. Wybór czanej kanwy chyba był strzałem w 10 :) Zazdraszczam , bo ja narazie na przymusowym urlopie od szycia
:(
www.robotkoweroznosci.blox.pl
Prześlij komentarz