Prace postępują powoli. Jeśli nie mam czas- to nie mam, mnie nie zadowala 10 krzyżyków dziennie byle jak i byle gdzie. Muszę mieć co najmniej godzinę dla siebie. Wieczorami zwykle nie haftuję- staram się oszczędzać oczy. Czasu miałam mało, ale troszkę nadziubdziałam.
3 komentarze:
Obrazek nabiera kształtów. Ja niestety wyszywam tylko wieczorami i do tego jestem okularnicą, wiec moje oczy nie dziękują mi za to.
szybciutko twoj pbraz nabiera kształtów, oby tak dalej :)
alez CI to szybko idzie
ja mam czas tylko wieczorami, haft na czarnej kanwie odlozony do nie wiem kiedy
uwielbiam gejsze
Prześlij komentarz