To chyba rekord. Pamiątkę ślubną dla Kingi i Grzegorza, których ślub odbędzie się 11 czerwca 2011 wykonałam w dwa tygodnie. Pamiętam, kiedy pierwszy raz ujrzałam ten wzór, pomyślałam, że takiej dłubaniny nie podejmę się nigdy.Po raz pierwszy wykonywałam też początkowo znienawidzone french knotsy. Dają fajny efekt, a ich wykonanie to kwestia ćwiczeń.
Wzór pochodzi z gazetki The World of Cross Stitching No. 154
Oto wyprana i wyprasowana robótka. Teraz będę poszukiwała odpowiedniej ramki.
4 komentarze:
chyle czola
wyszlo pieknie
odciskow na palcach sie nie nabawilas? ;) szybciutko CI poszlo
Piękny obrazek.
Bardzo lubię te wzory , obrazek śliczny i stanowi niepowtarzalną pamiątkę.
Cudo!! Jak tylko zdobędę wzór Braterstwu na I rocznicę wyhaftuję :)
Prześlij komentarz