Nie potrafię jeszcze zmienić ustawień czasu-zawsze pokazuje mi się nie ta godzina i data inna niż ta, w której piszę notkę. Nie pomagają zmiany i zapisywanie ustawień. Może przyczyna tkwi w tym, że mam tez identyczne problemy z zegarem komputerowym. Sama nie wiem.
Długo nie zaglądałam, bo mam pełne ręce roboty. W poniedziałek Judyta urodziła maluszki i od wtorku rozpoczęłam ręczne dokarmianie szkrabów co dwie godziny...Można się przyzwyczaić. Szczegóły zmagań na blogu swinkimelami.
Przyszła wreszcie paczka z Wojtka. Nareszcie. Poważnie zastanawiam się nad zmianą patyczków DMC na bobinki. Jakby nie patrzeć zajmuje to mniej miejsca, jest bardziej praktyczne. Nie wiem jeszcze, jak z samoistnym odwijaniem się muliny z tekturki. Przy patyczkach jest to duży problem.
wyliczyłam, że gdybym zdecydowała się na bobinki, potrzebuję tylko 4 pudełek.Zobaczymy.
Japonka na dzień dzisiejszy wygląda tak:
Fanda też spłodziła nowy sweterek, ale pokaże jak już zostanie zszyty na amen (bo tego nienawidzi robić).
3 komentarze:
Polecam bobinki! Używam ich od roku i jestem bardzo zadowolona. Dużo pracy z nawijaniem masz tylko po raz pierwszy. Potem robisz to sukcesywnie przy kupowaniu nowych mulin. Też mam 4 pudełka :P
http://anek73.blox.pl
Dzięki, jednak się zdecyduję na te bobinki. Faktycznie nawijanie to istna "terapia zajęciowa"
pięknie wygląda
Prześlij komentarz