Niby zostało niewiele...
A tu jeszcze- twarz, włosy, śnieg, skrzydło, część sukni, dłoń, "poprawianki baksticzowe" i wreszcie- KORALIKI! Bo pewne elementy zostaną wyszyte różnego koloru koralikami. Tu pojawi się problem techniczny....Najpierw na pewno muszę robótkę wyprać, potem wyprasować...a jak będę naszywać koraliki to wszystko się pogniecie! Nawet jeśli użyję ramy do napinania- nie wiem, czy dam radę i jak ten problem ominąć.