niedziela, 16 stycznia 2011

Indianka

Anielica nie ma jeszcze dwóch gołąbków. Musiałam od niej odpocząć. Fanda twierdzi, że właściwie w takim tempie, to niczego nie skończę, ale MUSIAŁAM zrobić przerywnik.
Padło na indiański schemat, który na początku mnie przeraził. Taka ciemna twarz? Po wyszyciu górnej części stroju jest nieźle.

Miałam problem z wyszywaniem tła. Pierwszy raz spotkałam się z tym, że tło ma być wyszyte jedną nitką. Oczywiście przeczytałam źle i najpierw zrobiłam pojedyncze pół krzyżyki. Teraz muszę nadrobić. Idzie fajnie. Bardzo podoba mi się kolorystyka.

1 komentarz:

tojatenia pisze...

Indianka piękna, anielica też.