niedziela, 12 lutego 2012

Prace postępują

Prace postępują powoli. Jeśli nie mam czas- to nie mam, mnie nie zadowala 10 krzyżyków dziennie byle jak i byle gdzie. Muszę mieć co najmniej godzinę dla siebie. Wieczorami zwykle nie haftuję- staram się oszczędzać oczy. Czasu miałam mało, ale troszkę nadziubdziałam.

3 komentarze:

Edyta pisze...

Obrazek nabiera kształtów. Ja niestety wyszywam tylko wieczorami i do tego jestem okularnicą, wiec moje oczy nie dziękują mi za to.

Lawendowa Kraina Robótek pisze...

szybciutko twoj pbraz nabiera kształtów, oby tak dalej :)

Bo pisze...

alez CI to szybko idzie

ja mam czas tylko wieczorami, haft na czarnej kanwie odlozony do nie wiem kiedy

uwielbiam gejsze