Jako, że wkurzają mnie wszechobecne przed Wielkanocną haftowane jajka, kaczorki, kurczaki i zające (które raz popełniłam- przyznaję), zabrałam się za haftowanie twarzy Jezusa Chrystusa.
Można powiedzieć, że jest już 1/4, ale niewykluczone, że nie dam rady z całością w 40 dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz