niedziela, 4 lipca 2010

Metryczka dla Dawidka-KONIEC!!!

Ukończyłam! A jeszcze kilka miesięcy temu myślałam, że pójdzie jak z płatka. Poszło topornie, ale tylko dlatego, że przechodziłam okres twórczego marazmu. Zbliżające się narodziny bobasa były jednak niezłym dopingiem. Dawidek przyszedł na świat dzięki cesarskiemu cięciu. Dostał dychę punktów. Jest zdrowy i dorodny. Zdjęcie już widziałam. Rodzicom szczerze gratuluję!
A praca właśnie opuściła warsztat i suszy się niedzielnego poranka na balkonie. 

3 komentarze:

ewkaka19 pisze...

Pierwszy raz widzę ten wzorek. Bardzo fajna metryczka i chłopiec drogi

agamich pisze...

Wzorek ze starej Sussany, kolory zmnienione

agamich pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.