niedziela, 31 lipca 2011

Oszalałam, czyli Pan Paw

Oszalałam. Wahałam się trzy dni, jaka kanwę wybrać i zdecydowałam, że będzie to czerń. Wiem- po ukończeniu pracy (prawie nigdy nie kończę swoich prac) grozi mi ślepota. Jako, że będzie to paw, grozi mi również oczopląs i choroba psychiczna. Słowo się rzekło.

7 komentarzy:

Bo pisze...

zapowiada sie pieknie,kolorki wygladaja super soczyscie

mam pare wzorkow na czarna kanwe ale sie jeszcze nie zabralam...nigdzie nie maja czarnej

Anek73 pisze...

Wyszywanie na czarnej kanwie jest koszmarne, ale za to efekt rekompensuje wszelkie niedogodności :)

http://anek73.blox.pl

violka pisze...

Oj, śliczność jakaś powstaje. Kolory super :)

Daniela pisze...

To zaczyna bardzo atrakcyjnie wyglądać!

Chaga pisze...

Chyba nie jest tak źle, bo jak na początek widać już sporo. Jednak haft na czarnej kanwie jest uciążliwy, życzę wytrwałości.

tojatenia pisze...

Zapowiada się wspaniale.

Małgorzata pisze...

Nie będzie tak źle :D Też go popełniłam ;) z tym, że na białej kanwie. Do czarnej też idzie się przyzwyczaić, z czasem jak złapiesz dryg to igła sama znajduje, któredy ma wyjsc :D Pozdrawiam.
www.robotkoweroznosci.blox.pl