niedziela, 30 maja 2010

Quileute tatoo

Skończyłam Quileute tatoo! Praca nad wzorem była wielce przyjemna i nieskomplikowana. Pracowałam nitką DMC na kanwie DMC.  Jak nigdy. Praca wyszła ciekawie. Teraz mam pomysł na Herb Cullenów, który powinien być w odcieniach błękitu, ale jeszcze nie wiem, czy się zdecyduję.
Uważam, że praca nie jest zakończona-brakuje mi jeszcze jakiegoś książkowego cytatu, więc niedzielę spędzę na wertowaniu "zmierzchu" w celu odnalezienia odpowiedniego kawałka. 




1 komentarz:

Alienora pisze...

Pięknie wyszło:))))