środa, 11 sierpnia 2010

Pani LATO

Skończyłam Panią Lato, którą o ile pamiętam rozpoczęłam haftować ponad rok temu. W sumie śmieszna rzecz, ale rok temu zniechęcały mnie wszelkie backstitche. Uznawałam to za rzecz nudną, monotonną  i pozbawioną czegoś co znazywam zasadniczym tworzeniem.
A teraz wszelkie robienie konturów bardzo mi pasuje. Kontury mogę haftować w każdych warunkach, nie wymagają wielkiegio skupienia.

Pani LAATO jest jedną z czterech dam, które postanowiłam zrobić. Właściwie postanowiłam zrobić trzy, ale Pani ZIMA bardzo mi się nie podobała. Dziś dojrzałam nawet do zimy.

Pani LAto przed oprawą wygląda tak:



1 komentarz:

tojatenia pisze...

"Pani Lato" też śliczna.