czwartek, 20 sierpnia 2009

Mlodetsky part2


Tak się mi jakoś w życiu namieszało, że nie mam czasu (oficjalnie) na hafty i inne czynności artystyczne. Wracam do domu, karmię inwentarz, ewentualnie "sprzątam w chlewiku" (co to jest "chlewik" można przeczytać tu). Jednakże cudownym zbiegiem okoliczności jakąś robótkę mam zawsze przy sobie, a w pracy zdarza się, że mogę pomiędzy jednym a drugim strzyżeniem troszke podłubać. Nie mam szefa-sama jestem szefem hehe, nikt mi nad głową nie duka, że mam kolejną przerwę i dłubię....

Oto kolejna odsłona:

Brak komentarzy: